19 cze 2025
Polska premiera książki „Stronger than fear” („Silniejsi od strachu”)
Bardzo ciekawe spotkanie miało miejsce we czwartek w czytelni Muzeum Historii Żydów Polskich Polin.
Gośćmi spotkania byli:
Sprawiedliwa wśród Narodów Świata Pani Anna Stupicka- Bando i Ocalona Pani Joanna Sobolewska-Pyz. Rozmowę prowadził Pan Piotr Jacoń.
Zanim ten piękny album historii 36 Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata nieżydowskiego pochodzenia, mających korzenie w dziewięciu krajach: w Polsce, na Litwie, Słowacji, na Węgrzech, w Rumunii, na Ukrainie, w Holandii, Niemczech i Francji, oraz losy osób ocalałych z ich pomocą, został przedstawiony, a później podarowany zebranym, Redaktor Piotr Jacoń prowadził bardzo ciekawą rozmowę z gośćmi wymienionymi wyżej. Perspektywa OCALENIA Z ZAGŁADY oraz tego co przeżywali nabrała wymiaru realności tamtych dni.
Jak sam tytuł albumu wskazuje jednym z zagadnień poruszonym na spotkaniu były postawy wbrew lekom i konsekwencjom, dotyczące ukrywania osób żydowskiego pochodzenia podczas wojny.
Odpowiedzi Pani Anny na te pytania brzmiały: „… Po prostu robiłam to o co mnie poprosiła moja mama. Ufałam jej i szanowałam ją bardzo i wiedziałam, że jeżeli mi zaufała to wiedziała co robi.” Zimą 1941 roku Pani Anna wyprowadziła z getta warszawskiego jedenastoletnią Liljannę, którą przechowywały później w swoim mieszkaniu na Żoliborzu. Później dołączyły do nich też dwie inne osoby pochodzenia żydowskiego. Pani Anna miała wtedy zaledwie kilka lat.
Czy nie odczuwała strachu? Odpowiedź brzmi: „Nie”. Odczuwała, ale chęć pomocy i zrozumienie sytuacji były silniejsze od tego.
Pamiętam rozmowę z moją mamą, również kilkuletnią dziewczyną w okresie wojny. Babcia z dziadkiem ukrywali na strychu dwie rodziny. Dzięki swojej pedantycznej czystości w mieszkaniu babcia zbierała pochwały od Nazistów odwiedzających ich miasteczko, a tym samym zatrzymywała ich na pierwszym piętrze ich domu. W tym czasie moja mama wsiadała na rower i informowała okolicznych sąsiadów oraz wioski o ‘wizycie’ SS. Gdy była pytana, dlaczego to robiła i czy odczuwała strach, odpowiadała: „To było oczywiste, że mam to zrobić. Nie było dla mnie żadnych pytań. Każdy by tak zrobił.” Niestety wiemy, że nie każdy i że nie oczywiste….
Ocalała, Pani Joanna, dowiedziała się o swoim żydowskim pochodzeniu dopiero jako kilkunastoletnia dziewczyna. Jej rodzina była w Izraelu i nie znała jej osobiście. Pierwsze kroki w nawiązaniu kontaktu były dla niej trudne, ale już po tym wiedziała, że jest częścią tamtejszej rodziny. Mieszka w Polsce utrzymując więź z Ziemią Izraela. Dziś ważne są dla niej losy Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata i dzielnie wspiera ich działania, jak również mówi o ich potrzebach. Padło też m.in. od niej pytanie do zebranych: „Dlaczego nie honoruje się i odznacza Sprawiedliwych, żydowskiego pochodzenia, ukrywających inne rodziny żydowskie podczas wojny?” Pozostaje ono jak na ten moment bez odpowiedzi.
Spotkanie było zorganizowane przez organizację Claims Conference działającą na rzecz pamięci o ofiarach Holokaustu oraz wspierania ocalałych.



Blog