13 gru 2023
Deszcz jesienny i Kotel
Jak często w Polsce słyszę narzekania na deszcze wiosną i jesienna porą. Jednak tutaj to błogosławieństwo, dające plony letnim i jesiennym zbiorom.
Bierzemy parasolkę, kurtka też konieczna i ponownie pod Kotel zmierzamy z radością.
Tegoroczna Chanuka nie jest pełna gości. Nie tyle strach czy niechęć nami tym razem kieruje, lecz zrozumienie prawdy o tym, że jakakolwiek zmiana przekracza ludzkie możliwości. Nie chcę umniejszać działań naszej armii. Dają z siebie tak wiele i codziennie błogosławiąc dziękujemy za nich Bogu. Wróg jednak naciera z tylu różnych stron, opinia na świecie nie zawsze sprzyja zrozumieniu i wsparciu. Dochodzą również do nas informacje od Olimów o tym, jak wzrastają potrzeby w związku z brakiem pracy,
Czas ten pokazał, że to był dobry wybór.
Wraz ze słowami Dawida wołającego z Psalmu 118:
„Lepiej ufać Adonai niż polegać na ludziach.
Lepiej ufać Adonai niż polegać na możnych.
Wszystkie narody otoczyły mnie…Potrącili mnie, uderzyli, bym upadł,
Ale Adonai wspomógł mnie. Pan jest mocą i siłą moją, On stał się wybawicielem moim.”
To była dobra decyzja by ten czas Chanuki całkowicie poddać na wołanie Jemu.
Dziś pod Kotelem, czyli Ścianą Płaczu ponownie zastaje nas zmiana: rodziny podążają tłumnie ( mój mąż nawet twierdzi, iż bardziej niż w roku poprzednim), żołnierze świętują wspólnie, jest uśmiech i modlitwa, modlitwa, modlitwa.
Wracając do domu pączek w małej knajpce i radość, bo nie udało się powalić, ani wepchnąć w beznadzieję. Panna Młoda w Kotelu chyba najbardziej o tym mówi, a Hatikva śpiewana przez żołnierzy i nas wokół stojących powtarza, że Bóg Izraela jest naszą Nadzieją.


Blog