Bądź z nami w Izraelu i w Polsce.
Zobacz najnowsze wieści

13/12/2023

Wczoraj a Dziś...

Wstając dzisiejszego poranka otwieram okno i nareszcie z ogromną radością witam odgłosy miasta pędzącego pełną parą.

Coś się i w nas zmieniło… Po zmęczeniu i biegu w pracy, domu oraz szeregu spraw do załatwienia sprawa zdawało nam się tęsknić za spokojem i ciszą. Jednak odgłosy tętniącego życia, pęd i działanie są tym co daje radość i nadzieję na przyszłość.  Oznaki aktywności i powrót do normalności pokazują nam wyraźnie płynące w żyłach narodu ŻYCIE.

Chwalę to!

Biorę kawę w kafejce i znów jesteśmy z Wami.

Boker Tov, Dzień dobry z Yerushalaim. Z serca, dziękując, że jesteście z nami ‘TUTAJ’.

Już prawie dwa tygodnie od naszego przyjazdu.

Lądujący samolot krążył nad miastem Tel Awiw i Rishion Litzyon, a ja patrząc z góry nie mogłam uwierzyć w widoku dróg bez korków.

Myśli mi krążyły wokół pytań „Jaki jest dziś Izrael?” i “Jak zmieniła kraj ta obecna wojna?”

W sercu tęsknota i gotowość by uściskać tych, których kocham, którzy przeszli tak wiele.

Choć brak turystów, samolot był pełen. Lecieli tylko ‘Zapaleńcy’, ‘Tubylcy’, oraz Olimowie. Mimo wojny przyjeżdżają, by Izrael stał się dla nich DOMEM.

Lotnisko dziwnie puste, pociągi na szczęście odjeżdżały. Wchodząc na peron pytaliśmy po angielsku, o której dojedziemy do miejsca naszej podróży. Za moment z niedowierzaniem usłyszeliśmy od tej samej osoby polską mowę, a młody człowiek z uśmiechem na twarzy opowiedział nam swoją historię zamieszkania w Izraelu! (mamy nadzieję, że w jednym z kolejnych zoomów i Wam również opowie!) …Co za niesamowita niespodzianka w tym tak trudnym czasie! To Paweł, który 13 lat temu przesiedlił się z Zakopanego. Rodzice jeszcze mieszkają w Polsce. Ma tam teraz chorego tatę. Od razu czujemy, że to nieprzypadkowe spotkanie! Tak bardzo nas to cieszy. Paweł pomimo wojny jest szczęśliwy, że tutaj mieszka. Jest w nim obawa co dalej, ale jest tutaj w DOMU. Od kilku lat namawia rodziców na przesiedlenie się do Izraela. Historia jak wiele innych, o znalezieniu swojego miejsca na ziemi.  

Żegnając się z Pawłem czekał na nas pierwszy przystanek u Przyjaciół w środkowej części Izraela.

Po drodze jeszcze jedno, nieoczekiwane spotkanie, w kolejnym pociągu…. z rodziną mieszkającą w Izraelu od kilkunastu lat. Przyjechali z Rumunii. Mają tu dobrą pracę, rodzinę, znamy ich przyjaciół. Widzimy jednak przytłaczający smutek, totalną powagę oraz całkowite niezrozumienie tego co się dzieje w kraju.

Przed rozstaniem słyszymy: mamy nadzieję, że po wojnie BÓG NAM WYJAŚNI CO TO WSZYSTKO ZNACZY…

Obejmując ich w mojej dzisiejszej modlitwie życzę im na nowo bliskości BOGA IZRAELA niezależne od wszystkiego.